Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2022

Recenzja: Ozzy Osbourne - Patient Number 9 (2022)

Obraz
Kiedy w 2020 roku Ozzy wypuszczał po 10 latach posuchy " Ordinary Man ", chyba nikt się nie spodziewał, że na następce tego krążka przyjdzie nam czekać tylko 2 lata. Na szczęście Ozzy złapał wiatr w żagle po świetnym przyjęciu płyty. Co prawda dla mnie album był tylko dobry (poza świetnymi kawałkami miał kilka ewidentnych wypełniaczy), jednak cieszyłem się jak dziecko w dniu premiery i cieszyłem się także, gdy zaraz po niej Osbourne zapowiedział, że za chwilę bierze się za kolejny album. Słowa dotrzymał i w łapach trzymam właśnie " Patient Number 9 ". Od razu pragnę uspokoić wszystkich tych, których zawiódł poprzedni krążek. Tym razem nie ma wypełniaczy, są samiutkie sztosy :) Ozzy naprawdę się postarał.  Ok, ja wiem, że w necie trochę opinii, że głos poprawiany komputerowo, że za dużo gości, że brak spójności itd. Olejcie to, efekt końcowy jest naprawdę REWELACYJNY!! Już otwieracz w postaci kawałka tytułowego (z gościnnym udziałem Jeffa Becka) daje nam nieźle po zę